Przywyknę do tej tęsknoty co mnie rani,do tych pustych słów ,których już nikt nie przeczyta.Do tej samotności ,do bezradności ,do pajęczej sieci.Tam już nie będzie wierszy ,tylko cisza zagra ostatni nokturn .I słowo żegnaj zostawi na ustach .Bez obietnicy umiera czas a człowiekowi w bursztynie łez zastyga serce.