Jakże bolesna prawda. Jeśli kochasz .. pozwól odejść. Uczyniłam to i teraz jestem o połowe lżejsza. Nie ma połówki mego serca. Odeszła razem z nim na moje własne życzenie. Jestem o połowe samotniejsza, mniej szcześliwsza. Zyję tylko by zyć. Patrze ale nie chce widziec.
Moja droga prowadzi do nikąd.. ale każda droga prowadzi do jakiegoś celu. Czy to jest śmierć, czy łzy, czy poczucie osamotnienia. Każda gdzieś prowadzi. Moja prowadzi do jego serca.. choć nigdy tam nie dotrze jednak ma cel. Ma cel wiec ma po co żyć..