Nie wszystkie ranią, niektóre dodają dam sił. Lecz jeżeli spojrzeć na to inaczej, to można cytat zinterpretować, jako każda godzina zbliża nas do śmierci, dlatego nas rani.
Ja nawet to wiem Agnieszko, ale nie narzekam za bardzo i tak cos urwę z tego sobie, ot choćby nalewkę zrobię czy ogórki zakonserwuje w miodzie, ale na ostro. No cóż z ludźmi mi nie po drodze, ale moze ma rację moja znajoma, która wierzy i mówi mi, że taka moja karma tu, i że muszę uwierzyć by coś zmienić, a ja wątpię w Bogów, Aniołów, jedynie jest przy mnie kilkoro zagubionych jak ja i tych co wierzą, ale nie potrafią sprawic bym uwierzył, pokochał i zaaklimatyzował sie pośród ludzkich wartości i bezwartości. Trudny to los, ale jest, byle nie był cierpieniem i za to sie modlę nawet do Boga, Aniołów, Dusz Zmarłych, choć jednocześnie wątpię w nich.