Ponownie rozwarstwiam się.
Jak dawcy oddają krew, by dostarczyć potrzebującym życia, a w miejscu upływu przyrastają krwinki, tak u mnie po przeniesieniu tekstów; myśli, czy wierszy, by podzielić z czytelnikami - przybiera natchnienie. Rozgościło się w sercu, a ja dopieszczam je, ubieram w słowa jak tylko potrafię.
Wasze teksty również inspirują mnie. Dziękuję.
(Myślę, że były sportowiec z wiekiem, gdy staje się ociężały, cierpi na swój sposób, a mimo to dba o kondycję).
Może słabe porównanie..?
Jedni ćwiczą mięśnie, inni myślenie...następni w rozmaity sposób spełniają swoje marzenia - ja polubiłam rejestrowanie moich myśli.
Mogłoby zostać na zawsze ze mną w przyjaźni, lecz na niektóre życiowe sytuacje nie mamy wpływu. Można chcieć, a nie móc.
Przekonana, bo z uczuciem podchodzę do pisania, ono odwzajemni mi i będzie towarzyszyć dłużej - czas pokaże...
Krystyna Sz. 06.04.2014r.
Pozdrawiam Wszystkich czytających mnie :)