Na co ta nadzieja? Na lesze jutro, na jutro nie gorsze, na jutro tylko trochę gorsze... na to, że wczoraj miało sens, na nic, tylko żeby ktoś inny był mądrzejszy... Czasem, cholera wie, po co ta nadzieja... może kiedyś się okaże, że jednak była potrzebna... ślepa wariatka... ale zawsze to matka...