Nie jeden w tym miejscu krzyż, swój lub obcy dźwigał, gwóźdź wbił w serce drugiemu. Nie jeden, fałszywy napisał znak pokoju, za zamkniętymi powiekami, bojąc się spojrzeć prosto w oczy...Bogu.
Nie jeden, grzechów swoich na różańcu przeliczyć nie zdoła...
W opowieści z peronów podmiejskiego dworca można dostrzec okazały statek z mostkiem i wyspy, laguny i bielejące klify a nawet Grenlandię. Ja niestety widzę okrytych pogardą, śniegiem na amen i smród.