ciało zawsze potrzebuje rozrywki
nawet kiedy stoi w cichej przestrzeni
pośród cieni, deszczu i kropli
co spadają wolniej,
kiedy się w to wsłuchasz
a ja kolekcjonuje ławki
układam przemyślane pety
i paląc neurony, kładę do snu niepotrzebne myśli
życie wciąż rozdaje swoje trzy grosze
- poproszę bez reszty -
a kiedy już zjesz, wysiedzisz swoje ciepłe miejsce
będzie cię popychało do wyjścia
mój świat przetoczył tysiące myśli
przebiegł tysiące kilometrów
i wymówił miliony słów
a ja wciąż nie jestem nawet rozpoczęty
więc po co kończyć zdania
które bez słowa
zabijają w tobie ciszę
chciałbym tak kiedyś umieć
nie posłuchać
zjeść wczorajszą kolację
i powiedzieć że była dobra