A mnie się podoba. Bardzo dobra myśl. Bo wyobrażanie sobie Bóg wie czego jest piękne. I choć wiem, że moje marzenia są niemożliwe, to nadal w nich trwam. Bo wg. mnie najpiękniejsze jest to, co nieosiągalne. Nic więcej nie dodam, bo ta myśl mówi sama za siebie.
U mnie na ten czas irytacją tryskająca żałoba po czasie zimowym, kiedy to z górki 10 minut jechałam, bo banalnie mówiąc '10 minut pod górkę 10 sekund z górki', u mnie zaś było odwrotnie. Ale jak to mówią moi kumowie ryj nie szklanka, nie stłucze się tak szybko, więc jakoś ciągnę, i nie ukrywam że mam lekko wyje.ane na ten świat, przez co żyje się lepiej. Ja również pozdrawiam.
Zbyt wielu ludzi wdrapuje się teraz na krzyż tylko po to, żeby ich można było widzieć z większej odległości, nawet jeśli w tym celu trzeba trochę podeptać Tego, który znajduje się na krzyżu od tak dawna.