27 stycznia 2010 roku, godz. 23:34
2,2°C
15 stycznia 2010 roku, godz. 23:45
3,2°C
7 listopada 2009 roku, godz. 7:39
0,0°C
7 listopada 2009 roku, godz. 7:39
0,1°C
4 lipca 2009 roku, godz. 15:00
0,0°C
11 lutego 2010 roku, godz. 21:10
6,2°C
9 stycznia 2010 roku, godz. 23:56
1,4°C
Tekst dnia 22 września 2013 roku
Tekst dnia 22 września 2013 roku
12 stycznia 2010 roku, godz. 20:26
6,9°C
22 lutego 2010 roku, godz. 16:41
13,1°C
19 lutego 2010 roku, godz. 12:51
15,5°C
18 lutego 2010 roku, godz. 00:12
18,6°C
Tekst dnia 23 listopada 2015 roku
Tekst dnia 23 listopada 2015 roku
18 lutego 2010 roku, godz. 16:29
32,6°C
18 lutego 2010 roku, godz. 16:28
31,5°C
Tekst dnia 17 listopada 2012 roku
Tekst dnia 17 listopada 2012 roku
21 lutego 2010 roku, godz. 14:45
38,1°C
Tekst dnia 29 marca 2009 roku
Tekst dnia 29 marca 2009 roku
18 stycznia 2010 roku, godz. 20:11
26,8°C
Tekst dnia 4 października 2010 roku
Tekst dnia 4 października 2010 roku
Pojawiło się tutaj pytanie dlaczego Bóg pozwala szatanowi działać. Pytanie rozpatrywane przez masę filozofów, bo wynikaloby z tego albo, że nie jest wszechmogący, albo, że nie jest dobry, skoro doprowadził do powstania zła. Obie te cechy przeczyly by temu co jest w Biblii. Moim zdaniem Bóg jest tak miłosierny, że daje nam wybór, po prostu wolną wolę. Pozwala nam wziąć odpowiedzialność za swój los i samemu wybrać drogę. Piekło czy niebo? Dobro czy zło? To indywidualna sprawa każdego czlowieka, która ma rozwiązanie w jego duszy. Bóg jest jednak wszechmogący i nic nie dzieje się bez jego wiedzy. Co do cytatu... Świetny, jak pozostałe tego pana.
Zeszyt użytkownika DonJuanDeMarco
Zeszyt o nazwie Warte zapamiętania.
... w sumie to samo słowo "ateizm" nawet nie sugeruje nieistnienia Boga... to po prostu życie bez potrzeby myślenia o nim, bez potrzeby zwracania się z prośbami... to rodzaj samodzielności w życiu doczesnym... to jak z sąsiadem... czy muszę go od razu zabijać, by żyć bez jego obecności w życiu i myślach?... chyba nie!...
... oprócz tego, że ateista zostaje sam na sam ze swoimi czynami... czy to dobrymi, czy grzesznymi, jest też druga strona tego medalu... cokolwiek robi, to wierzy w słuszność swoich czynów... nie kieruje nim strach przed piekłem, ani pożądanie nagrody w niebie... a przecież strach i pożądanie to raczej niskie pobudki...
... powołanie? - czy Bóg wybiera kogoś na ateistę? - czy ateista może być miły Bogu... hmmm, może tak... jako władcy dworu, kogo byście wybrali?... mistrza kucharskiego, który całymi dniami próbuje Wam "wliźć bez mydła" w pewien otwór, podczas gdy dwór głoduje?... czy raczej niedouczonego kuchcika, który pichci byle co, ale jednak karmi dwór?...
;-)