O ile łatwiej, by nam się żyło... Przespać te najgorsze momenty w swoim życiu i obudzić się dopiero, gdy już wszystko będzie dobrze. Szkoda, że tak się nie da...
Hmm... czy życie jest rodzicem? Ponoć uczy, ponoć można nauczyć się życia, a jednocześnie samo życie pokazuje, że tak właśnie nie jest.
Rodzic chce zawsze najlepiej dla swojego dziecka, rodziców się nie wybiera, tak jak i nie wybiera sobie życia. Ale swoje życie można zmienić, rodziców już nie bardzo; no chyba żeby zaliczyć nasze narodziny do trwałej zmiany z jaką bądź co bądz pogodzić się muszą, a jesli sie nie godzą to i tak pozostawia to ślady w ich zyciorysie co najmniej.