dzień dobry panie doktorze!piękny gabinet,
na oknie rolety za oknem morze
lecz ja nie w tej sprawie niestety..
przybiegłem się schować ukryć przed nagonką sławy,
tej brudnej gnidy,tej zazdrosnej czesławy..
i właśnie,panie doktorze bardzo bym prosił
niech pan pomoże bo jak mnie dopadną jej dzikie armie,
to bez wątpienia zginę marnie..
więc się rozglądam,panie doktorze..
gdzie by tu może?..
może jak spiker w telewizorze?
może na półce,między książkami,
w takim tomiku z moimi wierszami;
w wierszu,co go napisałem przed pana drzwiami?:"...
raz na jakiś czas ..tak na kilka chwil ..przez krótki moment ..
jakąś część sekundy ..próbuję myśleć normalnie"
albo na biurku,na zdjęciu,gładko przylepiony do ślicznego uśmiechu pańskiej żony?
a jakbym tak po cichutku,za pozwoleniem pana doktora,jak pająk w sieci [...]