Wiara jest miłością do tego, kogo nie widać; ufnością w to, co niemożliwe dla człowieka, jednak możliwe dla Niego i nieprawdopodobne, a mimo to realne.
W istocie, można tak je definiować. Nie mnie to osądzać, bo w nie nie wierzę... ale idąc tym tokiem myślenia zgoła słuszna wydaje się być moja hipoteza, ten paradoks.