Wydaje mi się, że można to różnie rozumieć. Jako jedność i jako dualizm. Zamiast człowieka, można by tutaj faktycznie postawić rozum i wtedy byłoby już całkiem inne rozumienie. Serce i rozum tworzą całość, ale są osobnymi tworami, a człowiek staje się twórcą.
co do kur domowych to nie wszystkie są zasiedziałe do mnie bardzo przemawia "Rosół" Marii Peszek :-) to taka wersja fajnej kury domowej jak w tekście piosenki "chce być Twoją kurką, niedzielnym obiadkiem..." http://www.youtube.com/watch?v=fqhhBSXMUzE "Rosół" Maria Peszek
Lubię być kurą domową Do pralki wrzucić problem wraz z głową Pralka pierze, ja nie wierzę w nic Słodko jest nie myśleć o niczym Się zgubić we własnej spódnicy Kochanie robię pranie...
Rosół z siebie robię I podaję tobie Wprost do ust Mój niedzielny biust
Filety z twojej kobiety Rosół z domowej kury A na deser chmury
Jestem kura nioska I kura beztroska Zamiast jajek znoszę kilka bajek Z głupich myśli się obieram Do rosołu się rozbieram Zrzucam pierze i nie wierzę w nic
Chcę być twoją kurką Niedzielnym obiadkiem Kuchennym fartuszkiem Twoim cackiem z dziurką
... ależ te dżinsy i koszula brata najbardziej potrafią podniecić... tak na stałe przyśpieszyć rytm serca... gdy tego się nie czuje to makijaż i głęboki dekolt mogą wyzwolić tylko chwilowe pożądanie...