Samej śmierci tak naprawdę się nie boimy tylko boimy się nie niepewności bo to czy coś jest po śmierci jest dla wszystkich nieznane chociaż każda religia mówi, uczy że jest coś lecz żaden człowiek gdy umrze nie przyjdzie i nie powie że tam po śmierci jest coś na 100%. Dlatego tak jak autorka napisała i zgadzam się z tym - boimy się nie samego momentu śmierci tylko nieznanego czy coś jest po śmierci.
...nostalgia i tęsknota za nie wiadomo czym to nie farsa i głupota to miłosny zaczyn sama go piję to wiem co on znaczy jak smakuje... to jak ten napój co pali lub rozrywa pragnienia na strzępy i miłosne zatapia okręty na wzburzonej fali uczuć... a ocean rozkoszy rozlany w każdej tkance migruje i pieści... byłeś tam kiedyś i wróciłeś cały??? to nie oszalejesz, nie zginiesz na wieki bo znalazłeś w tej tęsknocie siebie jak perłę w głębinie rozpaczy..
Jeżeli sie na prawdę kocha, to nie pozwoli się, żeby druga osoba cierpiala i była zmuszona do miłości. Prawdziwa miłość potrafi czekać i kochać mimo braku drugiej osoby. Miłość to najpiękniejsza rzecz od Boga. :)