prawdziwe, ale trzeba się wysilić, trzeba taki prezent samemu zrobić, albo wyszukać, takie prezenty sprawiają najwięcej radości ofiarodawcy i ofiarowanemu
Mówi się, że to my sami reagując na prowokacje drugiego człowieka pozwalamy mu nam dowalić. To nasze złe emocje zaczynają się kotłować i powodują dyskomfort. Ale o ile można się zastawić twardą miną i tekstem "nie uraziłeś mnie tym" o tyle ciężko jest zignorować celny cios w pysk. To się czuję }:->
to niekoniecznie musi być pesymizm.. a po prostu przezorność tkwiąca w nadziei :P spodziewamy się najgorszego, by się nie zawieść - lepiej się mile zaskoczyć i ucieszyć, niż niemile rozczarować i podciąć sobie skrzydła, mając za duże (czasem wręcz oderwane od ziemi) oczekiwania.