(...) Możemy sobie na wszystko pozwolić. Możemy żyć, jak nam się podoba. Wracać do domu nad ranem, pić i ćpać do nieprzytomności, spać cały dzień, flirtować na dyskotekach, kochać się z kolegami z pracy, urządzać imprezy w mieszkaniu. Martwić się tylko o siebie. Nie słuchać narzekań. Nie wstawać w środku nocy do płaczącego dziecka.
Ale na dłuższą metę nie jest to wcale dobre rozwiązanie i fascynujące życie. W końcu nadejdzie czas, w którym zdamy sobie sprawę, że nie możemy być dłużej sami. Że potrzebujemy potomków. Bo musimy się ubezpieczyć, by miał kto nam podać szklankę wody, gdy będziemy leżeć na łożu smierci. Ale gdy zdamy sobie z tego wszystkiego sprawę - będzie już za późno. Młodym i pięknym jest się [...]