Nie wiem, jak hieny, ale tygrysy potrafią być cierpliwe. Na przykład gdy ukrywają się w wysokich trawach, w kierunku których biegną antylopy. Mimo wielu antylop biegnących obok, tygrys czeka na tą jedyną, która biegnie wprost na niego.
Zgadzam się stanowczo... Czasem coś w nas tak bardzo się zakorzenia, że trudno jest nam to odrzucić. Poświęcamy się temu bezgranicznie. I właśnie to "Coś" ciągle nas podtrzymuje, wspiera w dążeniu dalej.