A ja mam nadzieję, że nie masz racji. Nie znam historii ludzi, którzy pisali książki, które lubię. Mam jednak nadzieję, że nie było zasady samotny czy nie. Zresztą też nie bardzo mnie to interesuje. Czy od tego zależy twórczość autora? Nie wydaje mi się.
Chyba jestem uzależniona od "informacji zwrotnej" od innych (trochę to smutne). Bo tak to się ładnie nazywa w psychologii społecznej. Potrzebujemy tzw. "głasków" czyli pozytywnych albo negatywnych opinii na nasz temat do tego by móc żyć w jako takiej równowadze psychicznej. Masz tu świętą rację, że chodzi właśnie o braki we własnym "ja". Niepewność siebie, niskie poczucie wartości... To wszystko kształtuje człowieka i jego reakcje na rzeczywistość i kreowanie określonej postawy społecznej.
Ot, taki mój mały wywód psychologiczny :) Myśl zachowana w zeszycie ;)