Olu, o ile mogę sobie pozwolić, starasz się mnie przekonać, że boli prawda. Fakt, boli, tego nie zaprzeczam, ale nie zawsze, sytuacje nie zawsze są tak skrajne. Przykład jaki tu dałaś pokazuje, że boli i prawda i kłamstwo, a ja obstaję przy tym że to pierwsze nie zawsze gra główną rolę. Fakt że ktoś miał kupić dwa cukierki, nie trzy, nie uderza nas tak bardzo jak to że nas okłamał. Myśl jest zaprzeczeniem słów które tak bardzo lubię, bo są wg mnie trafne.