Szczęśliwi
Czekałam na autobus w mieście K. na placu św. Józefa, obok liceum im. Asnyka. Jest tam przystanek. Nieopodal na ławce siedział bezdomny człowiek. Miał jakieś toboły przy sobie. Był niechlujnie ubrany. Miał czerwoną twarz, jakby opaloną, co jest charakterystyczne u bezdomnych. Ruszył z miejsca i usiadł sobie na ławce przystankowej. Nagle kobieta, obok której usiadł, zerwała się jak poparzona. Widocznie nie chciała siedzieć koło niego, brzydziła się nim. Obok kobiety siedział inny mężczyzna. Przesunął się ku [...]
Tekst dnia 25 kwietnia 2016 roku
Umiera w nas to, co niekochane.
5.45
Kolejna samotna noc.
Z okna sfrunęły gołębie z pełnymi dziobami okruchów starego chleba.
Karmił je każdej nocy, tak jak karmił swoje serce nadzieją, że ona obudzi się kiedyś przy nim. Że któregoś słonecznego poranka skrzypną drzwi i jej uśmiech rozświetli to, co jeszcze z niego zostało. Że wróci i przewróci jego życie do góry nogami.
Tak. Tego potrzebował, jak oddechu,
Jej oddechu, obok.
* * *
https://www.youtube.com/watch?v=RrlGHwQ5zNA
Coraz rzadziej patrzę przed siebie. Nie chce żyć przeszłością... nie chce,ale tylko ona potrafi ukoić moje myśli. Jestem niedostatecznie silny by zrozumieć, to co się stało. To co mi Cie za brało... Niedostatecznie, niedostatecznie Cię kochałem... niedostatecznie. Pozwoliłem by nadzieja odebrała mi resztę rozsądku i wiary w to, że możesz wyzdrowieć. Dałem się zwieść. Teraz tu siedzę i czekam... czekam by usłyszeć Twój głos i dotknąć Cię, przytulić, zobaczyć Twój uśmiech.Teraz jestem niczyj. Nie chce być czyjś, chce być Twój, tylko Twój. Niczyj inny. Są na tym świecie ludzie, którzy lubią samotność. Ale nie ma nikogo, kto mógłby tę samotność znieść, nie Ja. Wiem, że nic mi Cie nie przywróci, ale musisz... musisz mi pomóc, to udźwignąć. To brzemię, które na mnie ciąży. Musisz mi swoją miłością pomóc, wyciągnąć kochane ręce żebym się nie mógł rzucić w głęboką wodę...
Zabierz Boże miłość i nadzieję, albo dodaj wiary.
Bałagan w głowie
Poniewierają się w mojej glowie
Porozrzucane łzy i stare wiersze
Słowa których nigdy nie powiesz
I pocałunki nieśmiałe, pierwsze
Gubią się w tym bałaganie
Luźne kartki kalendarzy
Taśmy wspomnień poplątane
Kurzą się gdzieś obok marzeń
Czasem chciałabym posprzątać
Bo wariuję w tym chaosie
Ciągle jednak w coś się plątam
Więc porządki zrobię potem
Najbardziej bolesne doświadczenie - każdego dnia znosić samego siebie.
To ja ćma
motylem jestem
choć szarym
wiruję w świetle
przeganiam koszmary
w spokoju nocy
wieści dobre niosę
światło kocham
nadzieję przynoszę
jestem by otuchy
dodawać
z jasnością się bratać
lecz ciemność
poznawać
***
Gwiazdy nas zdradziły
a były ich miliony
nad naszymi głowami
nic nie pomoże
kiedy niebo ciska
w nas gromami
nie ocaleliśmy
choć biegliśmy
bez wytchnienia
niebo spada nam
na głowy
nie mamy sobie nic
do wybaczenia
***
Niechciane kobiety
są smutne dziś wieczorem
malują paznokcie u dłoni
najczarniejszym kolorem
Niechciane kobiety
mają w kieszeniach
kamienie zamiast
kwiatów w wazonie,
puste serca i żyły
po brzegi wypełnione [...]
Życie jest sumą chwil jakie przeżywamy, emocji jakie odczuwamy i ludzi jakich w nim spotykamy. Lecz to, co najbardziej je określa, to to, czy w chwili ostatecznej odejdziemy szczęśliwie, żałując, że to już koniec naszej ziemskiej podróży, czy z ulgą stwierdzimy, że to nareszcie już koniec.
Odejść możesz zawsze, wrócić niekoniecznie.
nocą najgłośniej jęczą granice
tak szybko przeszła
na ty z moją skórą
- pan pozwoli? – nie pyta
więc pozwalam
wydrżeć jej nieczystość
i samotność jak psa
spuszczam
niech się w nią wgryzie
.
ćmy lgną do światła
ja nie mam nikogo.
W każdym z nas oddycha ból, którego nie chcemy tak do końca uśmierzyć.
Tekst dnia 23 czerwca 2017 roku
Obojętność jest królową – zimną, nieczułą.
Zeszyt użytkownika nostalgiaaa
Zeszyt o nazwie Sprzedawcy marzeń.
• kilkanaście minut temu
• kilkanaście minut temu
• kilkanaście minut temu
• ok. pół godziny temu
• ok. pół godziny temu
• ok. pół godziny temu
• ok. pół godziny temu
• ok. pół godziny temu
• ok. godzinę temu
• ok. 2 godziny temu
Dokładnie tak, niestety. Ale póki co, żyjmy pełną parą ;)
Pozdrowionka.