a ja lubię przebywać z zasady tylko tam gdzie czuję się jak u siebie w domu gdzie nie muszę zdejmować butów jeszcze za progiem gdzie pozwalają mi być sobą .. natomiast czas cenię sobie najmocniej choćby dlatego ż e w trakcie zawału tylko on jest decydentem tak na prawdę ..jaki procent serca uda się uratować bez konsekwencji ... życie jednego człowieka w obliczu wieczności chociażby jest nieporównywalne .... każdy artysta to samotnik z definicji .. ale to wcale nie oznacza że nie może mieć domu otwartego dla innych ;)) refleksyjna myśl ..
Ićta w swoje strony i dajta se żyć.Ale, ale byliście w Dziadowej Kłodzie, albo Arboretum lesnym w Stradomii. Dwa razy się nie kocha, więc warto przytulić oczom jesień.