Trafna uwaga. Kiedyś czytałam artykuł o samobójstwach wśród dzieci, które nie uświadamiały sobie, że śmierć jest nieodwracalna i że tak naprawdę to wcale jej nie chcą. Mówiły: zabiję się, a potem zostanę lekarzem...
Janse można zniszczyć coś co do nas należy tego nikt nam nie zabroni. Jednak należy się zastanowić czy życie faktycznie należy tylko do nas, bo przecież właściwie nasza kontrola nad życiem jest jedynie pozorna.
Duszę uwalnia śmierć - z tym się zgadzam. Jednak co jeśli nie każda śmierć uwalnia duszę? Jeżeli taka śmierć istnieje to najbardziej prawdopodobna jest śmierć przez samobójstwo. Co do zniewalania duszy ludzi przez samobójstwo bliskiej im osoby też można się przyczepić, gdyż jeśli ci ludzie jeszcze żyją to ich dusze już są uwięzione w ciele ( to tak jakby ktoś chciał aresztować więźnia odbywającego wyrok ). Myśl ciekawa. Warto się nad nią głębiej zastanowić. Pozdrawiam :)
Cóż Twe argumenty trafiły do mnie i pozostaje mi tylko stwierdzić, że w dużej mierze masz racje..I podziękować za ciekawe spostrzeżenia, które doprawdy dały mi do myślenia:)
To nie jest tchórzostwo. To jest ucieczka, ale od problemów i bólu z którym nie możesz sobie poradzić. Niektórzy ludzie popełniają samobójstwo dlatego, że są niepełnosprawni, lub wiedzą, że już lepiej w życiu nie będzie, że nie chcą być utrzymywani przez innych, nie chcą być dla innych ciężarem. I dlatego się na to decydują, nie dlatego, że się boją swoich problemów. Taka jest moja opinia :) Pozdrawiam