Czarny kat już czeka
Niewidoczna miara się przelewa
Czerń z rozkoszą złączona
Zapach śmierci już bliski
Wyruszam o świcie sama
Nie mówię nikomu swego celu
Zabieram ze sobą pamiętnik
Nie oglądając się, biegnę
O zgrozo, przybądź o teraz!
Zabierz mnie od tego cierpienia
Spraw bym umarła tu i teraz
Bez nikogo, bez świadków sama
Upadam na drodze do szczytu
Zapisuję w pośpiechu, w pamiętniku
„Nie mam już siły walczyć
Moje serce dawno się rozdarło”
On już przychodzi po mnie
Zabiera mnie w swe ciemności
Zamyka w swej trumnie na zawsze
Z nieodwzajemnionej miłości.