Patrze w lustro i widze siebie malutką i jego przy moim boku.
Tylko że dziś, tam w tym lustrze żadne z nas się nie śmieje, już ani ja ani on nie patrzymy na siebie..
Ślepo oczyma badamy podłogę, i nasze dłonie nie znajdują już wspólnej drogi,już nie ma tych ciepłych uścisków na przywitanie,ani tych słów,ani spojrzeń,uśmiechów,łez...
nie ma nas wiesz?
********************************************************************
Zapózno już o tych kilka słów, kilka łez,kilka pustych chwil..
zapózno na nas...
Z dedykacją dla niego..