Wiersz ściskający za gardło, wzruszający, żal ubrany w piękne słowa. Życzę Ci Agnieszko aby jeszcze ( patetycznie to napisze) zaświeciło dla Ciebie słońce, bo jesteś wyjątkową osóbką. ( I dziękuję za słowa, które dodały mi w odpowiednim momencie otuchy)
Aga, to cudowne móc dzielić się z Wami tym, co gdzieś najgłębiej wybrzmiewa, a jeszcze cudowniej wiedzieć, że choć jedno słowo zapada w czyjeś serce. Dziękuję za niezwykły komentarz.
Adnachiel, w kilku słowach wyraziłeś to wszystko, na co ja poza wierszami, nie znajduję słów, ale Ty zawsze wiesz, co chciałam powiedzieć...
F., każdy słyszy inaczej tę ciszę, miło mi, że ona trafiła do Ciebie w tych wersach...
Arturo, dziękuję serdecznie.
W tym miejscu pragnę Wam życzyć, by cisza tych dni przemieniła się w radosną pieśń serca, które przyjmie radość wielką wraz z uderzeniem rezurekcyjnych dzwonów. Wesołego Alleluja!
Dziękuję Marlenko. To zapis pewnej scenki z życia. Kiedyś w pustym kościele zobaczyłam dziewczynkę, która podniesiona przez ojca na rękach, wplotła polny kwiatek w cierniową koronę Chrystusa, wywarło to na mnie ogromne wrażenie, stąd ten wiersz, który jest symboliczny i ważny, choć dla wielu niezrozumiały. Pozdrawiam ciepło.:)