Nie płacz. Mamo.
Kiedy Ty płaczesz
wtedy na pewno wiem,
że jest źle.
Kiedyś znajdę dla Ciebie miejsce,
gdzie będziesz żyła spokojnie.
Miejsce, gdzie nie dosięgną Cię żadne zmartwienia.
Gdzie problemy będą zatrzymywać się przed uliczką
utkaną z Twoich ulubionych zielonych pnącz.
Pozwolę Ci bezpiecznie kroczyć po trawnikach
zielonych polanach, bez róż z kolcami,
bez żądlących pszczół.
Będę zamawiać dla Ciebie słoneczną pogodę
co rano, przez magiczny telefon do Tęczy.
Mamo, tylko daj mi jeszcze trochę czasu,
abym mogła dorosnąć.