Kamieniu
twoja wina
żeś głazem się stał
Kazali ci wierzyć w promień deszczu
co nawilży twarde ciało
w kroplę słońca
co spali do cna
Pochwal się
nie widziałeś w życiu spalonego kamienia
lecz co kamień widzieć może?
Kiełkujące ziarnko trawy
łanię, co oskubie ją z apetytem
lwa...
Ale głaz
niczego bać się nie musi.
I żyć też
nie musi.