Nie da się nie płakać, tak samo jak nie można się nie śmiać. Często płacz przynosi ukojenie, a w chwili kiedy tracimy kogoś tak bliskiego jak najlepszego przyjaciela jest to rodzaj terapii... Człowiek musi jakoś wyrzucić z siebie ten ból. Płacz jest potrzebny.. Chociaż nie przynosi niczego nowego, niczego nie zmienia potrzebujemy go...po prostu. Jest to rodzaj wyrażania uczuć, a kiedy tracimy bliskiego przyjaciela lub kogoś równie bliskiego mamy ochotę wyć... i nie można tego powstrzymać.
Nie zgodzę się. Przecież z przyjaźnią spotykamy się od urodzenia.
Sama się przekonałam, że przyjaźń kończy się często z naszej winy, choć nieświadomie. Wystarczy na chwilę się lekko oddalić, dosłownie na moment. Gdy my odchodzimy o krok, druga osoba też to robi. Tym samym coraz bardziej się od siebie oddalamy, zmieniamy się. Po jakimś czasie jesteśmy już tak różni, że [...]