Ten dzień był moją próbą. Wygrałam tę potyczkę z nałogiem, ale za jaką cenę!... On znowu traktuje mnie jak śmiecia. Znów w domu zamieszkał smog z oparów zawiści. A ja, chyba ktoś sobie ze mnie okrutnie zakpił, znalazłam ją. Ostatnią z przerażającej kolekcji. Przyznaję, przeoczyłam ją podczas czyszczenia. Wtedy miałam tendencję do chomikowania rzeczy w dziwnych miejscach, np. między bluzkami. Znalazłam ją, gdy szukałam ubrań do wyjścia. Była bez opakowania, błyszczała w świetle dnia. Wyglądałaby całkiem niewinnie, gdyby nie rubinowe plamy na końcach. Znałam ich źródło. Och, jak to mnie korciło! Wylądowała w mojej torbie, w pierwszym odruchu chciałam ją natychmiast wyrzucić, bo obiecałam. Bo tak należało zrobić. A jednak tego nie zrobiłam. Potrzebowałam poczuć to, [...]