co do dobra, to ja bym chciał by było samo dobro, po co mamy cierpieć, wylewać łzy,. Przecież i tak dążymy by iść do nieba,staramy się, a wiadomo jak jest w niebie, nie ma zła a samo dobro. No chyba nie chcesz cierpieć,, nikt nie chce. Przynajmniej nie ja.
Wiem, o czym piszę Radku, jeśli o to Ci chodzi. To co odczytujesz może już być inną sprawą, interpretacja rzeczą indywidualną jest;) Dzięki za pozytywne słowo.