przyjdź nim kwiecistym szalem
wstydliwie zakryję włosy
w porze gdy lato
bosą stopą dotknie ziemi
tak zwyczajnie
bez korowodu zbędnych słów
zanim w sadzie jabłka opadną
trawy legną pokosem
przyjdź nachyl błękit nieba
nim świerszcz w liściach
ostatnią rapsodię życia zagra
serce wskaże ci drogę
szepnij - jestem
http://www.youtube.com/watch?v=jFGtBnqxOIo