Kolejny nieudany związek, kolejny nieudany rok, kolejny chwiejny krok.
Kolejna kreska, kolejny buch, kolejny łyk, kolejny ruch.
Kolejna ja, życie tak mocno zmienia moją twarz.
Uśmiech, kolejny sztuczny wysyłany w atmosferę z głupią wiarą, że jeszcze do mnie kiedyś powróci.
Kolejna dana szansa z głupią nadzieją, że w potrzebie też ją dostane.
Kolejna tabletka i kolejna szklanka wody.
Kolejna para butów, kolejne chłodne spojrzenie na wspólne zdjęcia.
Kolejne życie się skończyło, kolejne nowe życie w rodzinie zagościło.
Kolejny ślub, kolejny rozwód.
Kolejny w serce nóż, kolejny bukiet róż.
Kolejna w twoim życiu ja, kolejny on i przez kolejnego po twarzy toczy się kolejna łza.
Kolejna bezsensowna notatka, kolejna zmarnowana godzina.
Kolejna śmierć po narodzinach, kolejna chusteczka...
Nie chce kolejnego, nie chce...
Kolejna moja prywatna depresja...