Nie pamiętam dokładnie jak to było z tym cytatem, ale był on na końcu książki kiedy on wraca do ukochanej (nie pamiętam czy mówię prawdę bo naprawdę dawno to czytałem) i okazuje się, że jej nie ma, że już tam nie mieszka czy coś i odchodząc wymawia te słowa jakby w pustkę czy może do samego siebie.. Ten cytat idzie za mną odkąd go przeczytałem i mam nadzieję, że kiedyś uda mi się go powiedzieć i to szczerze..
Niesamowity wiersz. Moim zdaniem o wierze w miłość i utracie poczucia czasu, zagubieniu się w rzeczywistości życia codziennego. Niesamowity i tak niezrozumiały przez komentujących tutaj !
Umrę Ci kiedyś. Oczy mi zamkniesz. I wtedy - Swoje smutne, zdziwione.... Bardzo otworzysz.