Koń ma lepiej
niż człowiek
robiący do nocy
na budowie

Żali się młody człowiek
z impetem pluje
i w barierkę kopie

Nie jest lekko
w naszym świecie przegranym
wyżywić rodzinę
i mieć uśmiech na twarzy

Stoję do lekarza w kolejce
długiej jak ogon rozpaczy
tu każdy wypluwa swe żale
i w niebo bezradnie patrzy

Nie ma pomocy znikąd
jest losu chichot szczerbaty
oczy błądzące po ziemi świętej
która dla wielu to przegrana w karty...

Przybita gwoździem życia
do krzyża rzeczywistości
moja przyjaciółka
o oczach pełnych miłości
zwisa

Nie mogłem dać jej
ramion
ani objąć w biodrach rozchwianych
jem ptasie mleczko
z nieba płynie krew
i zastyga w ziemi zachłannej
pachnącej kawą

Papier

Zaczynam kreślić wiersze
poprawiać dla niej
inaczej patrzę na świat
wyczesując jesień z trawy.

Klatka po klatce
Całe życie klęka przed oczami
Upada na kolana, w dłonie wbija kamienie
Brzemię dzisiejszego świata
Niedoskonałe udające doskonałe pokolenie

Tworzą nożem bransoletki na rękach nożem
Uwięzieni w sieci jak ofiara pająka
Oczy wbite w ich twarz, jakby byli intruzami
Brzemię dzisiejszego świata

Pośrodku nas samych
Na skraju Twej dłoni stoję
Patrząc się w źrenice lśniące
Wyciągając ręce ku Twojej pełni
Dziecinko ukołysana w mych snach
Pielęgnowana, wystrojona
Niczym jedyny w życiu kwiat
Rzucam Ci do Twych stóp
Łańcuch mych uczuć
Wykuty sercem
Zahartowany uśmiechem
Schłodzony stonowanymi słowami
Gdzie każde ogniwo serce stworzyło
By nam się spokojnie
Dojrzale i pełnie
Żyło

z dedykacją Nutricii.
Chyba dobrze odmieniłem;)

Adele-I found a boy

Opuszczamy zgaszone powieki
kiedy wschodzi w nas słońce
dzielą nas tylko gesty
i początki
które nie chronią przed końcem

A kiedy zapala się w nas iskra nadziei
wykrzesana z nieba rozkoszy
zasłaniamy się niepewności wachlarzem

Wciąż mijając się na balu pozorów
zmieniamy uparcie maski
choć nam już w nich nie do twarzy

W płaszczu utkanym z osamotnienia
zalana słonymi łzami
ukryta w cieniu milczenia
Cisza bezgłośnie poruszająca ustami
miała dość swego ona losu już
że jej krzyku ludzie nie słyszą
że zapomnienia pokrywa ją kurz
tylko dlatego bo jest Ciszą
stwierdziła że przyjaciół poszuka
od domu do domu więc chodziła
i nie wie że nikt nie słyszy jak do drzwi puka
zmęczona szukaniem się zamyśliła
lecz nie minęło dużo czasu
by sobie sprawę zdała z faktu
że musi narobić hałasu
inaczej nie nawiąże kontaktu
Więc stuka i wrzeszczy
tak że wszyscy słyszą
a ona coraz głośniej trzeszczy
lecz nie wie że przestała być Ciszą...