Jedno mi się nasunęło na myśl, po przeczytaniu - dobrze by było zacząć od siebie. Ale opornym zawsze pomóc można i kultury nauczyć jak nie wyssali, ani za Jasia nie naumieli się ;) Tak a propos tego sąsiada co wychodzi palić na dwór, może trzeba by było zebrać te jego odpady i mu zanieść na wycieraczkę z karteczką - zwracam co panu wypadło, niewidzialna ręka ;)
Mirku Gaia to wiem kto, a "Ty'' to znaczy ja ? Cieszy mnie :) Jeśli pisanie dziennika sprawia Ci satysfakcję, to fajnie...pisz...realizuj się...powodzenia !
Ejejeje, ale ja nie powiedziałam, że to złe - zabawne, czy złe? Nie zdecydowałam, a skoro tak to wygląda - zapewne słuszne, tylko umiejętnie trzeba to wpasować - u Ciebie mi nie przeszkodziło a przykuło uwagę :)
Gołąbek z nieba... ciekawe. Prasa dla oczu wrażliwych, testament i napisy końcowe. Jak wiele osób przezroczystymi odchodzi i nie zdąży choćby szeptu zostawić? Pozdrawiam. :)