Nie dla mnie. Długi bełkot o miłości, jeden z miliona. W dodatku długi, co jest nużące. Taki shit da się też ująć w kilku słowach, to ma być MYŚL! Trafne, proste, metaforyczne dość często. A nie opowieść o tym, że ktoś zrobił "go away", bo Miłość była "ach och", ale nie wyszło, bla bla bla~