Na obiad młoda kapusta z ziemniakami i bitki wołowe. Najedzony jestem do syta, aż za bardzo. W domu zalega cisza. Obie wnuczki śpią słodko. Kładę się na chwilkę, żeby poczytać….
…………
Jestem na zewnątrz. Dzień jest wspaniale słoneczny. Słońce świeci jaskrawo, ale nie czuję upału. Komfort. Idę i całym sobą chłonę otaczający mnie spokój. Panuje cisza. Z daleka widać jasne od Słońca bloki i drobne sylwetki ludzi. Wiem o sobie wszystko, a właściwie to czuję. Idę i nie myślę o niczym poza tym spacerem bez żadnego celu. Po prostu idę. Bloki są coraz bliżej. Już dochodzę i nagle go widzę.
Tak, to jest nasz stołek do pianina. Przyjaciel lat dziecinnych. Ileż razy był kierownicą albo sterem. Czasem był karuzelą dla [...]