mam wyćwiczoną pewną metodę. najpierw patrzę na tytuł opowiadania, czy mnie nie odpycha. później czytam pierwsze zdanie i po nim wiem, że będę czytać, lub nie. napisałaś tak fajnie, że nie mogłam przerwać. wielkim plusem jest to, że na końcu mnie zaskoczyłaś. to zdanie o czasie przeszłym... jak dla mnie jest ono fenomenalnym zakończeniem
Albercie i Alinko dziękuję, że wracacie. Czerwona, chyba tak właśnie jest. I dlatego miłość nas tak fascynuje, jak wszystko czego nie możemy do końca zrozumieć;) Dziękuję i pozdrawiam.