Puki co jedno z najlepszych mini-opowiadań jakie wpadło mi w łapy - aż się łezka w oku zakręciła... (hmmm, może dlatego bo i kimś pomyślałem...) Poza tym rispect za pomysł (Bóg rozmawia z aniołem o swoim dziele) oraz ekspresję słowną na naprawdę wysokim poziomie! Plusa wstawić niestety nie mogę, bo jeszcze nie dorobiłem się 10własnych opowiadań -ale może wkrótce to naprawię...
Mój, kolega mawiał, że "pierwsza miłość jest najważniejsza -nawet jak nic z niej wyjdzie." Potwierdzam w pełnej rozciągłości tyle że inaczej to nazywam, bo "pierwszym impulsem". A stawiam na potwierdzenie swoje dziewięć (NIE)straconych lat. Bo mimo "prywatnego piekła", czegoś mnie one nauczyły...