To nie musi być ból fizyczny ale i umysłowy lub niedowierzanie temu co się stało np. " śmierć mamy" później rzeczywistość i tak powróci i jeszcze bardziej nie będziemy mogli się z tragedii
Nie zgodzę się. Przecież z przyjaźnią spotykamy się od urodzenia.
Sama się przekonałam, że przyjaźń kończy się często z naszej winy, choć nieświadomie. Wystarczy na chwilę się lekko oddalić, dosłownie na moment. Gdy my odchodzimy o krok, druga osoba też to robi. Tym samym coraz bardziej się od siebie oddalamy, zmieniamy się. Po jakimś czasie jesteśmy już tak różni, że [...]
Pierwsze wrażenie: Super! prawie fiszkę dałem.. początek jest ok. po chwili: jeżeli miłość jest prawdą (ponoć fundamentalną) to wtedy otrzymujemy: prawda zabija prawdę. pliss.. albo nadinterpretowałem, albo o miłości nie ma tu wzmianki..