Grzegorzu dzięki wpisowi Alicji zrozumiałam dalszą cześć Twojej myśli...w ostatnich dniach w moim umyśle panuje chaos i być może dlatego nie zrozumiałam drugiej części... masz rację i dziękuję za wyjaśnienie...
Dlatego od bezpieczeństwa mamy Przyjaciół :) Cóż to za nieopisana ulga, mieć poczucie bezpieczeństwa przy innej osobie, nie musieć ważyć myśli, ani mierzyć słów, lecz wylewać je wszystkie z siebie wiedząc, że wierna dłoń przyjmie je i zachowa.