To nie musi być ból fizyczny ale i umysłowy lub niedowierzanie temu co się stało np. " śmierć mamy" później rzeczywistość i tak powróci i jeszcze bardziej nie będziemy mogli się z tragedii
julia pozdrowiłem Zoskę i sie ucieszyla mówi ze fajna babka z ciebie bo mnie nie zwodzisz jak inne a dla swojego meża takie wiersze skladasz. Teraz ona cie pozdrawia a jak bedziesz w Bieszczady sie wybierac zaprasza.
Jacku..."architektura"... stabilna być musi :):):):) fundamenty najważniejsze....ludzkie emocje już niekoniecznie... A ten wiersz powstał za Waszym pośrednictwem :):):):) Ten WASZ dwór..tak mnie zachwyca....:):):):) Pokłony dla Dam i...Rycerzy :):):)