ja codziennie sobie wmawiam, że dobrze postąpiłam, pozwalając mu odejść... z nią... Dorze oddałaś w tej myśli sens miłości. Cierpisz, ale jesteś szczęśliwa wiedząc, że on jest szczęśliwy.
Bo tak już to jest, że osoby które znają nas najbardziej, doskonale wiedzą co nas najbardziej zaboli, i uderzają w ten punkt.. Tylko moim zdaniem, zwyczajnie się tak nie robi, bo nie po to przyjaciel coś ci mówi, żebyś potem go tym dobijał.