Uskuteczniam to całe życie i nigdy się nie zawiodłem. A to że kilku zazdrosnych mężów mnie nie będzie lubić, no cóż, jestem gotów na takie poświęcenie.
Nie słuchaj, bo i tak nie zrozumiesz. Jedyne wyjście z sytuacji, zwłaszcza tzw kryzysowej, to patrz udając, że słuchasz. Proste, choć niekoniecznie miłe.