Zapach_bzu, jak masz na imię?:) Dziękuję, Twój komentarz to pieszczota dla mojej próżności, więc dawkuj ostrożnie;) A jeśli mowa o delikatności, na co dzień jest schowana pod grubym pancerzem, ale przecież każdy z nas ją w sobie nosi od poczęcia, tylko często jej nie dostrzegamy i inni, Ci co maja ją na wyciągniętej dłoni, muszą nam o niej przypomnieć. Dziękuję Ci za to przypomnienie.
Mnie też ujął Twój wiersz jak Anię ,opisujesz smutny krajobraz jesieni tej zimnej ,deszczowej której szarośc pogłębia nadchodzące święto zmarłych, jest w nim pewna nostalgia-pozdrawiam Piotrze i mimo tak ponurej pogody przesyłam ciepły uśmiech:)))