Stłoczone w ciężarówce, przemarznięte, spragnione i przerażone, wchodzą na siebie, depczą i ranią, jeden krzyk, jedno wycie, godziny obijania się o szorstkie deski, płacz bez łez, czasem mokre oczy... Wygnane, stratowane, połamane, obijane kijami, często skręcone kostki, na upartych paralizator, żadna się nie ukryje, wybiegły wszystkie... Godziny oczekiwania,bez wody, w deszcz i słońce, wiatr i mróz, z zazdrością obserwują te [...]
A i tak bedzie mezczyzny wybranka zycia ta latwiejsza. Skrycie tylko beda marzyc sobie(po obiadowej klotni) o tej co musnela/by. Minely czasy mezczyzn romantycznych niestety, i gentelmenow tak samo jak musniec i hihi ah oh eh.