Niestety nie wydaję mu się, ale tak po prostu jest, więc podejmuje decyzję - pora zatrzymać ten w kieracie los,czas na kres. Nawet nadzieja go nie porzuciła. Po prostu wygasła. Obłęd losu zwyciężył jego wiarę i nadzieję przy nim, złożył skrzydła anioł stróż. Pośród tylu miliardów ludzi, żaden nie był mu człowiekiem. Żaden nie powiedział - kocham cię, wstań, uwierz mi - my dwoje , to w szczęściu po wieczność los.
Błagam, Munflod, kimkolwiek jesteś!!! Spróbuj, chociaż się postaraj, przepisać nazwisko bezbłędnie. I sięgaj po słownik, właściwie to się z nim nie rozstawaj, skoro w tak często używanych słowach robisz błędy...Dziękuję!