W sumie racja. To logiczne, że każdy niejednokrotnie kogoś omamiał, powiedział coś, niekoniecznie szczerego. Ludzie kłamią, aby sobie pomóc. Tylko, że musimy też pomyśleć o innych. Niewątpliwie w niektórych wypadkach jest to niezbędny "zabieg". Wiem, że może to zabrzmieć dość komicznie, ale wydaje mi się, że każdy człowiek powinien wiedzieć, kiedy może skłamać, a kiedy nie, mieć jakieś zahamowania. To przecież może zranić drugą osobę.
W pełni się zgadzam z tą sentencją . Bo jeżeli np.( głupi przykład ) Rodzic musi zabrać dziecko na pobranie krwi . Dzieci z reguły nie znoszą tego . Zakładamy , że rodzic informuje dziecko o badaniach , ale nie mówi jakich . Dzieciak ma nadzieję , że to nie pobranie krwi . Jeśli rodzic skłamie to dziecko będzie się dobrze czuć . I jego nadzieja nie ucierpi na tym . Zaś jeśli rodzic powie prawdę to dziecko będzie się bało i jego nadzieja na te 'zwykłe' badania ucierpi .