Wiem, że serce jak kamień brzmi banalnie, ale czy wiecie, że kamień też ma swoje ułomności? Powiecie, że jest taki twardy i obojętny, ale przecież też miotany przez huragany, ciosany czy rozbijany przez wodę, kształtowany przez lata. Taki kamień może ciężej jest ruszyć, niż miękką materię serca niekamiennego, lecz zwykłe serce, tkankowe serce się regeneruje, a te kamienne ociosane przez wody i wiatry losu, pozostając niby to niewzruszone i obojętne, staje się mniejsze, popękane, ale też przekształcone. Te serce wie gdzie jego miejsce, te serce nie zapomina, te serce pod powłoką obojętności się zmienia, jest mądrzejsze, z rozumem docenia uczucia, a jeśli kocha to spokojnie, w dziwny sposób kocha, ale też nieskończenie kocha. Dziwne to kamienne serce...