Zeszyt Najlepsze myśli:), alinka241x

Mógłbym pragnąć Cię tylko sercem
mógłbym tylko ciałem
to za mało
wiesz, nawet
duszą

pokochałem Cię całym sobą
choć
rozumem to wykalkulowałem

;))

Kobieta po to mówi o swoich kompleksach, by mężczyzna mógł im zaprzeczyć.

*myśl ze starego konta

Dobre maniery jak i wrażliwość zanika nawet tutaj.

Kretyństwo bierze górę nad wrażliwością, ci co widzą, udają, że nie widzą. Cichociemni. Nagle. Ślepi. Zazdrość krzepnie krwią, cwaniactwo uczy mądrości.
Delikatność kobieca przeradza się w demona surowej żądzy blasku. Uśpiony wstyd pisze wiersze cudzym piórem.

A więc uwielbiac to znaczy cenić każdą cechę tego człowieka. Nie myśleć o tym ILE ma zalet czy wad. Nie mysleć tym ILE ma pieniedzy, ILE ma lat. Bo liczby są fałszywe i nie potrzebne. Uwielbiac kogoś to znaczy patrzeć w oczy i nie widzieć tylko koloru czy kształtu.Uwielbiac znaczy za każdym razem czuć to samo widząc tą osobę. Czuć zapach tej osoby wszędzie.Znaczy to też, że nie potrafisz sie myślami uwolnić o tej osoby. Że strasznie Cie Ciągnie do jej towarzystwa. Że strasznie tęsknisz, i dużo potrafisz sobie wyobrazić, wierząc że tak może się stać. Uwielbiać znaczy nie patrzec na to kim ta osoba była, czy zamierza zostać. To znaczy akceptować ją taką jaka jest TERAZ. Może to jest tylko moje zdanie ale Miłość ma się tylko jedną a uwielbienie jest za każdym razem kiedy myślisz że to miłość. Miłość czujesz tylko raz. I ona nigdy nie ustaje. A uwielbienie? jest za każdym razem kiedy spodziewasz się wielkiej milosci mimo, że już dobrze wiesz że ta jedyna miłość była, ale czujesz to uwielbienie myśląc że to może akurat może być miłość. I jedyną różnicą miedzy miłośćią a uwielbieniem jest to że jedyna miłość nie ustaje a uwielbienie? odchodzi z czasem.

Trzykrotnie zapieram się siebie...
Dwukrotnie zdwojoną siłą...
...Niejednokrotnie się myląc.

Zrównaj mnie z ziemią, po której stąpasz
Nawet na skrawku serca nadziei
Choć zerknięciem miłości mą duszę obdarz
Bladym kolorem na polu bieli

Przypadkiem uśmiech i oczu błysk rzuć
Obdaruj w śnie me usta swoimi
Wolę choć w snach mglistych miłość czuć
Niż na jawie wiecznie tęsknić za nimi

Wspomnij mnie czasem zamykając powieki
Pozwól uśmiechu kąciki podnieść
Z nut serca czytaj poezji dźwięki
By nigdy już nie zabiło wolniej

Bezkarnie rozrzucam marzeń westchnienia
Gdy próżno znaleźć uczucia początek
Naiwnie wierząc, czekając spojrzenia
Którego to ja będę horyzontem